Co ma Babia Góra do odwagi?
Dobiegł końca rok szkolny.
Postanowiłyśmy zakończyć go z przytupem i wybrać się na babską wyprawę z moją córcią, jej przyjaciółką i jej Mamą.
Cel - oczywiście Babia Góra :-)
Pierwszego dnia zaliczyłyśmy Małą Babią Górę i musiałyśmy zbiegać z niej, uciekając przed nadciągającą burzą.
Kolejny dzień przyszła kolej na zdobycie Babiej Góry, zwanej też Diablakiem lub Matką Niepogód, ze względu na niezwykle zmienną i kapryśną aurę pogodę, jaka tam panuje.
Ale, ponieważ wiadomo, że gdzie diabeł nie może to Babę pośle, więc ambitnie postanowiłyśmy wejść Percią Akademików, o której wiedziałam tylko tyle, że jest stroma, jednokierunkowa (nie można nią schodzić) i że są na niej łańcuchy.
Wszystko szło dobrze, dziewczynki dzielnie maszerowały, pogoda była przepiękna, ale na szczęście w lesie nie było czuć prażącego słońca, do czasu, aż w całym tego słowa znaczeniu, zaczęły się schody.
A właściwie metalowe, wystające ze skały uchwyty, po których trzeba się było wspinać, przytrzymując się właśnie tych sławetnych łańcuchów.
No niby nic takiego. Gorzej, kiedy się ma lekki lęk wysokości, jak ja...
Postanowiłam jednak być dzielna. I byłam. Do czasu.
W pewnym momencie, kiedy trzeba było wykonać dość karkołomny manewr przełożenia nogi z jednego uchwytu na drugi, zgrywając to z przechwyceniem drugiego łańcucha, mój umysł zaczęły atakować lęki: "Nie dam rady", "przecież mam lęk wysokości", a jak noga mi się omsknie, to spadnę" itd...
Na szczęście szybko zorientowałam się co się dzieje i powiedziałam mojemu umysłowi STOP.
Nie pozwolę sobie na to, żeby strach mnie zdominował. Odetchnęłam dwa razy głęboko, powiedziałam sobie: "Joanno, dasz radę", zaplanowałam dokładnie co mam robić (przełożysz nogę, podciągniesz się, przechwycisz wyższy łańcuch, wtedy oprzesz się na tej nodze i podciągniesz się, żeby dać krok wyżej) i.. zrobiłam to. A mój strach, roztopił się w prażącym słońcu Beskidów. Mam wrażenie, że i mój lęk wysokości znikł, ale o tym przekonam się wkrótce :-) Kolejne wyzwania - Tatry.
Bo właśnie kiedy robisz, to czego się bardzo boisz, kiedy wygrywasz, ze swoim strachem - buduje się twoja odwaga.
Jak mówił Glenn Ford : "Jeśli nie zrobisz tego czego się obawiasz, strach będzie kontrolował twoje życie", a Ralf Waldo Emerson powiedział, że jego życie zmieniło się kiedy przeczytał: "Jeśli chcesz odnieść w życiu sukces, naucz się robić to, czego się boisz. Kiedy robisz to, czego się boisz, strach zawsze znika”.