Żeby kobieta była kobietą
« Co powinnam zrobić ? »
« Nie wiem czy mogę … ? »
« Ale co powie na to X, Y, Z….?”
Te zdania często padają z ust moich klientek.
Przychodzą do mnie, bo już nie dają rady żyć tak jak dotychczas, bo chcą coś zmienić w swoim życiu, albo życie im się zmienia, a one muszą dać sobie z tym radę.
Dorosłe kobiety, odpowiedzialne, robiące karierę, a w środku« małe dziewczynki”, które nie wiedzą, że mogą decydować same, nie oglądając się na to co myślą inni.
Jak długo jeszcze będziemy musiały wyzwalać się z tego pancerza wychowania, z tych wszystkich wbitych nam do głów „powinności”, „musów”, „wypadów” i „niewypadów”?
Myślę, że niestety jeszcze to potrwa, skoro dziś, w XXI wieku, kobieta, dyrektorka marketingu firmy Reserved Monika Kapłan, wygłasza taki oto slogan reklamowy jesiennej kolekcji damskiej:
„Zachęcamy (…..) wszystkie kobiety do klasycznego flirtu i sztuki uwodzenia, jak za starych dobrych czasów, (…..), w których kobieta była kobietą, nosiła spódniczki, miała biust i talię”.
Nie ma nic złego w byciu sexy, nie ma nic złego w tym, że ubieramy spódniczkę, wydekoltowaną bluzkę, że chcemy się podobać.
Ale na licho!
Nie tylko wtedy jesteśmy kobietami!
A tymczasem dostajemy od marki Reserved podprogowy przekaz – nie ubierzesz się w seksowną spódniczkę = nie będziesz kobietą.
Nie wiem jak Ty – ale ja się z tym nie zgadzam!
Uważam, że tak jak i w innych kwestiach – mamy prawo do wolnego wyboru.
Możemy same decydować, czy chcemy dziś ubrać spódnicę, czy spodnie, wydekoltowaną bluzkę, czy golf pod szyję, nie tracąc tym samym NIC z naszej kobiecości.
Bo kobiecość mieści się w głowie!
Jeśli będziesz się czuła dobrze w swojej skórze i w swojej głowie – to niezależnie od tego co masz na sobie – będziesz emanowała kobiecością.
I naprawdę nikt nie ma prawa Ci mówić co masz na siebie założyć, ani jak się zachowywać.
To Ty sama definiujesz siebie!
Jest jedno zastrzeżenie – w tej wolności trzeba pamiętać, że moja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiej osoby.
Czyli tak – rób to co uważasz za dobre dla siebie, ale nie niszcz w tym samym czasie drugiej osoby. Ustalaj swoje zasady, respektując zasady ludzi, z którymi żyjesz.
Po prostu – bądź dobrym człowiekiem.
Ciekawa jestem co Ty o tym sądzisz?